niedziela, 1 września 2019

Wspólna Europa.

Common Europe. [English version below.]

Dziś osiemdziesiąta rocznica wybuchu drugiej wojny światowej. To bez wątpienia największa tragedia i najbardziej przerażające wydarzenie w historii ludzkości. Czy mogło więc wyniknąć z niego coś dobrego?

Tak.

Od czasu tej tragedii Europa zaczęła się jednoczyć. Najpierw powstała Europejska Wspólnota Węgla i Stali, potem Europejska Wspólnota Gospodarcza i Europejska Wspólnota Energii Atomowej, a w końcu Unia Europejska. Zaczęto działać na rzecz współpracy gospodarczej, politycznej, społecznej. Co najważniejsze jednak: Europa zanotowała i dalej notuje najdłuższy w swej historii okres pokoju (oczywiście pomijając wojny na Bałkanach i Ukrainie oraz w Gruzji. a skupiając się na obszarze Unii). Takie założenie przyświecało zresztą Robertowi Schumanowi: powiązać ze sobą państwa Europy tak silnie, że wojna stanie się po prostu nieopłacalna.

Choć nie jest idealnie i w ramach wspólnoty europejskiej nadal pojawiają się spory, to jednak przynajmniej swobody działają. Ludzie, towary, usługi i kapitał mogą swobodnie przemieszczać się pomiędzy krajami członkowskimi. Trzy ostatnie służą głównie wspomnianym powiązaniom gospodarczym. Pierwsza też, ale oprócz tego ma ona inną ujmującą zaletę. Dzięki swobodnemu podróżowaniu pomiędzy państwami można poznawać różnorodność naszego kontynentu, rozmaite kultury, ale i odkrywać to, że choć się różnimy, to jesteśmy też podobni. Wszyscy jesteśmy ludźmi.

Nigdy nie miałem problemu z tym stwierdzeniem. Ksenofobia i podobne to raczej obce mi tematy. Jeden z moich pradziadków był Ukraińcem. W rodzinie mam wujka Anglika. Partnerka mojego kuzyna pochodzi z Hiszpanii, a chłopak mojej koleżanki jeszcze z podstawówki jest Niemcem. Z tego też kraju pochodziła grupa uczniów, z którą współpracowało moje gimnazjum. Kiedyś nawet przyjechali do nas z wizytą. 

Gdy sam zacząłem korzystać ze swobody przepływu osób, tylko wzmocniłem swoje wrażenia. Nie podróżuję tak dużo jak niektórzy z moich znajomych, ale też więcej niż inni. Poznałem Finów, Szwedów, Austriaków, ludzi z Norwegii, Grecji czy Czech. To tylko wzmocniło wrażenie, że nie bardzo się różnimy.

Wystawa o upadku Żelaznej Kurtyny prezentowana w Wiedniu.

Im szybciej wszyscy zdadzą sobie sprawę z tego, że wszyscy jesteśmy tacy sami, niezależnie od tego, skąd jesteśmy, tym lepiej. Nas, ludzi, łączy wspólna planeta. Musimy się jednoczyć w działaniach na jej rzecz. Oczywiście, do utopijnych wizji przedstawianych w science-fiction jeszcze daleko. Cała ludzkość nie zjednoczy się z dnia na dzień, nie stworzy jednego państwa i narodu. To za trudne.

Można jednak próbować najpierw na mniejszą skalę. Musimy, bo jak donoszą naukowcy, planeta nam się psuje. Jeśli będziemy marnować energię na nieistotne konflikty, to nie zdołamy się ocalić.  Prawdziwe zjednoczenie całej Europy byłoby ważnym krokiem w kierunku globalnej współpracy. W końcu to jeden z najbardziej rozdrobnionych kontynentów. Pod pewnymi względami już się to udaje: są wspomniane swobody przepływu, różne traktaty i ułatwienia, spółki europejskie, wspólne instytucje, organy władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej etc. Zbyt często jednak ludzie patrzą tylko na interesy pojedynczych krajów czy narodów. Brakuje ludzi, którzy byliby ponad to. Brakuje polityków, którzy myśleliby w skali całego kontynentu.

Najważniejsze jest jednak to, że ciągle się próbuje. Europa przeżywa kryzys, ale te mają to do siebie, że kiedyś się kończą. Cóż, zazwyczaj, więc mam nadzieję, że tak będzie i tym razem. Trzeba mieć nadzieję. Trzeba wierzyć, bo inaczej może się okazać, że wrócimy do etapu wojen, konfliktów i nienawiści. Nie warto. Pamiętajmy o tym. Pamiętajmy o dorobku ostatnich dziesięcioleci i dbajmy o to, żeby już nigdy nie powtórzyły się wydarzenia sprzed osiemdziesięciu lat. Myślmy o tym także, ale nie tylko, przy okazji takich rocznic jak dzisiejsza.

Piosenka na dziś to klasyk przesiąknięty mądrością:



To tyle. Dobrej niedzieli, tygodnia i przyszłości.

ENG:

Today is the 80th anniversary of the outbreak of World War II. This is without a doubt the biggest tragedy and the most terrifying event in the history of mankind. Could something good come out of it?

Yes.

Since that tragedy, Europe has begun to unite. First, the European Coal and Steel Community was established, then the European Economic Community and the European Atomic Energy Community, and finally the European Union. Activities for economic, political and social cooperation began. Most importantly, however: Europe has been experiencing the longest period of peace in its history (of course, apart from the wars in the Balkans, Ukraine and Georgia, and focusing on the territory of the Union). This assumption was used by Robert Schuman: to tie together the countries of Europe so strongly that the war would simply become unprofitable.

Although it is not perfect and there are still disputes within the European community, at least the freedoms work. People, goods, services and capital can move freely between member countries. The last three mainly serve these economic connections. The first also, but in addition, it has another engaging advantage. Thanks to free travel between countries, you can learn about the diversity of our continent, various cultures, but also discover that although we differ, we are also similar. We're all human.

I have never had a problem with this statement. Xenophobia and related topics are rather foreign to me. One of my great grandparents was a Ukrainian. I have an uncle, who is English. My cousin's partner is from Spain, and my friend's boyfriend is German. A group of students from which my junior high school cooperated came from this country. Once they even came to visit us.

When I started using the free movement of people myself, I only strengthened my experience. I don't travel as much as some of my friends, but also more than others. I met Finns, Swedes, Austrians, people from Norway, Greece and the Czech Republic. It only reinforced the impression that we are not so different.

The sooner everyone realizes that we are all the same, no matter where we are from, the better. We humans share a common planet. We must unite in our efforts. Of course, Utopian visions of science fiction are still far away. All humanity will not unite overnight, will not create one state and nation. It's too hard.

However, you can try on a smaller scale first. We have to, because, according to scientists, the planet is breaking down. If we waste energy on insignificant conflicts, we won't be able to save ourselves. A real unification of all of Europe would be an important step towards global cooperation. After all, it is one of the most fragmented continents. In some respects, this is already succeeding: there are the mentioned freedoms of movement, various treaties and facilities, European companies, joint institutions, legislative, executive and judicial bodies, etc. Too often, however, people only look at the interests of individual countries or nations. There are no people who would be above this. There are no politicians who would think on a continental scale.

The most important thing is that people keep trying. Europe is going through a crisis, but these have the feature that they are ending eventually. Well, usually, so I hope it will be this time. You have to hope. You have to believe. Otherwise it may turn out that we will return to the stage of wars, conflicts and hatred. Better not. Let's remember that. Let's remember the achievements of the last decades and make sure that the events of eighty years ago never happen again. Let's think about it on anniversaries like today, but not only.

The song for today is a classic steeped in wisdom. You can find it above.

That's it. Have a good Sunday, week and future.

1 komentarz: