niedziela, 21 stycznia 2018

Zdobywaj punkty i obstawiaj!

Collect the points! [English version below].

Życie to gra i to taka, w której zdobywa się punkty. Mając ich odpowiednią ilość wchodzi się na kolejny poziom, zyskując nowe możliwości i umiejętności.

Co to w ogóle za koncepcja i czym miałyby być te punkty? Najprościej rzecz ujmując: pewnością siebie. To ją zdobywamy lub tracimy, idąc przez życie, doświadczając kolejnych zdarzeń, ucząc się. Mając jej więcej, decydujemy się na rzeczy, na które wcześniej nie mieliśmy odwagi: zagadanie do obcej dziewczyny w klubie, zmianę pracy, wzięcie udziału w kursie skoczka spadochronowego, a także podjęcie sie mnóstwa innych mniej lub bardziej szalonych przedsięwzięć.

Ktoś zaraz przytomnie zauważy, że to bzdurna koncepcja. Wynikałoby z niej bowiem, że im więcej pewności siebie, tym lepiej, a to przecież nie do końca prawda. Słusznie! Dlatego właśnie trzeba koniecznie wyróżnić dwa rodzaje pewności siebie. Są to:
  • RPS - racjonalna pewność siebie, 
  • PPS - pusta pewność siebie.
Pojęcia te wydają się w zasadzie być jasne, ale doprecyzujmy: RPS to pewność siebie wynikająca z realnych przesłanek, mówiąc wprost, świadomość własnej wartości. Wiem, co potrafię, jak wyglądam, na ile mogę się przydać. Facet w klubie wiedzący, która dziewczyna jest w jego zasięgu, dlatego, że on ma określony wygląd, zainteresowania, pozycję w życiu i poczucie humoru. Osoba zmieniająca pracę, ekspert w swojej dziedzinie, świadoma tego, ile może zaoferować nowemu pracodawcy i tego, ile on musi za to zapłacić. Ktoś podejmujący wciąż kolejne wyzwania w zakresie sportów ekstremalnych, sztuki przetrwania, ale znający swoją psychikę i organizm na wylot. To przykłady.

Taką pewność siebie miałem na myśli na początku. Można zresztą podawać mniej spektakularne przykłady. Z tych osobistych: jeszcze nie tak dawno temu miałem sporą niechęć do chodzenia na basen. Zdarzało mi się czasem, ale za każdym razem musiałem się przełamywać. Dlaczego? Bo byłem gruby i nie chciałem pokazywać brzucha.

Problem już zniknął. Nadal jestem gruby, ale na basen chodzę z prawdziwą przyjemnością. Co się zmieniło? Zyskałem na pewności siebie. Zacząłem się więcej ruszać (fun fact: cała prezentowana tu koncepcja powstała wczoraj na siłowni) i wiem, że jestem w całkiem niezłej kondycji, poczyniłem pewne postępy w utracie wagi i brzucha (niewielkie, ale jednak) i wierzę w dalsze. Poza tym wszystkim kilka lat temu spotkałem kobietę, która kocha mnie takiego, jakim jestem. Jest super!

Ten cwaniaczek ma podstawy, żeby być pewnym siebie?

Druga strona medalu to wspomniana PPS, pusta pewność siebie. Przekonanie o swojej wyjątkowości, zdolnościach, urodzie, gdy tak naprawdę wcale się aż tak nie wyróżnia. To może tylko szkodzić. Taka postawa musi skutkować porywaniem się z motyką na słońce, braniem na siebie wyzwań nie do przejścia i bolesnymi porażkami. Pozostaje nadzieja, że wyciągnie się z nich wnioski.

Wiecie, co jest najlepsze? To, że punktów pewności siebie nie da się precyzyjnie policzyć. Nikt nie jest też w stanie na 100% stwierdzić, które to RPS, a które PPS. W zasadzie wszyscy wszystkie swoje punkty uznają za te racjonalne, mające podstawy. Inaczej wypaczałoby to całą ideę.

W efekcie w grę zwaną życiem wpleciony zostaje element hazardu. Trzeba obstawiać, czy zaangażowanie się w coś ma sens, bo nasze przekonanie o tym, że damy sobie radę, ma racjonalne podstawy. Ot co.

Oczywiście można zrezygnować z hazardu. Nie obstawiać, czy się uda. Tyle tylko, że to będzie oznaczało zaakceptowanie faktu, że się nie uda, bo próba nawet nie zostanie podjęta. Każde zaangażowanie się w cokolwiek to żeton postawiony na "uda mi się".

Akcent muzyczny? Piosenka, której już jakiś czas nie słuchałem, w wersji na żywo, w aranżacji nieco innej od płytowej:



Mimo wszystko wolę chyba wersję studyjną, ale tej też warto posłuchać.

Cóż... To tyle na dziś. Dobrego tygodnia i pomyślnego obstawiania!

ENG:

Life is a game and one where points are earned. Having the right amount, you enter the next level, gaining new opportunities and skills.

What is the concept and what should these points be? In the simplest words: self-confidence. We gain it or lose it, when we go through life, experience subsequent events, learn. Having more of it, we decide to do the things for which we had not had the courage before: talking to a girl in a club, changing job, taking part in a paratrooper course, and taking a lot of other more or less crazy ventures.

Someone will immediately realize that this is a nonsense concept. It would mean that the more self-confidence the better, and this is not entirely true. Rightly! That is why it is necessary to distinguish two types of self-confidence. These are:
• RSC - rational self-confidence,
• PSC - empty self-confidence.

These concepts seem to be quite clear, but let's specify: RSC is the self-confidence resulting from real premises, to put it simply, awareness of your own value. I know what I can do, how I look, how much useful I can be. A guy in the club who knows which girl is within his reach, because he has a specific appearance, interests, a position in life and a sense of humor. A person changing job, an expert in her/his field, aware of how much he/she can offer a new employer and how much he has to pay for it. Someone undertaking still new challenges in the field of extreme sports, survival art, but knowing her/his own psyche and organism well, knowing what he/she can withstand. These are the examples.

I meant such a self-confidence at the beginning. There are also the less spectacular examples. Personal one: not so long ago, I had considerable reluctance to going to the pool. Sometimes I did it, but every time I had to force myself. Why? Because I was fat and I did not want to show my belly to anyone.

The problem has already disappeared. I'm still fat, but I go to the pool with real pleasure. What changed? I gained the self-confidence. I started to work out more (fun fact: the whole concept presented here was created yesterday in the gym) and I know that I'm in a quite good shape, I have made some progress in losing weight and the belly (small, but still) and I believe in further successes. Besides, a few years ago, I met a woman who loves me the way I am. It is great!

The other side of the coin is the mentioned ESC, empty self-confidence. Man's conviction of his/her uniqueness, abilities, beauty, when he or she really does not stand out so much. It can only injure. This attitude must result in the biting off more than one can chew, taking on impossible challenges and painful failing. The only hope is that some conclusions will be drawn from all that stuff.

Do you know what is the best? The fact that the self-confidence points can not be counted precisely. Nobody is able to determine for sure which are RSC points and which are ESC points. In principle, everybody consider all her/his points to be rational. Otherwise, it would distort the whole idea.

As a result, an element of gambling is woven into the game called life. You have to bet on whether engaging in something makes sense, basing on if your belief, that you will manage, is rational.

Of course, you can give up gambling. You don't have to bet about if things will work. Only that it will mean accepting the fact that they won't work, because the attempt will not even be made. Any involvement in anything is a token placed on "I will succeed".

Musical accent? A song that I have not listened to for a while, today in a live version, in an arrangement somewhat different from the album version. I still prefer a studio version, but this one is also worth listening to.

Well ... That's it for today. Have a good week and successful betting!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz