Wczoraj wracając do domu zauważyłem, że pod moim blokiem wisi jeszcze jeden z plakatów wyborczych, choć od głosowania minęło już przeszło 30 dni. Tym razem jednak, zamiast tylko pomarudzić, zrobiłem zdjęcie i napisałem do radnego miasta Katowice, Jarosława Makowskiego. Plakat był bowiem jego i dotyczył jego kandydatury na prezydenta miasta. Zapytałem go więc, czy czegoś nie zgubił.
Reakcja bardzo mnie ucieszyła. Radny bowiem odpisał bardzo szybko, zapytał o adres, podziękował za informację i obiecał, że podjedzie zdjąć plakat. Potem wspomniał jeszcze, że materiały wyborcze były już sprzątane, ale pojedyncze egzemplarze się zapodziały.
Nastał nowy dzień, niedziela i o 15 dostałem od pana Makowskiego informację, że plakat został zdjęty. Sprawdziłem i faktycznie. I super.
Wspomniany plakat złapany wczoraj.
Ktoś może stwierdzić, że to nic takiego. Przecież radny tylko spełnił swój obowiązek. Wszak przepisy wymagają posprzątania po kampanii wyborczej. W tym roku wyjątkowo wiele osób zwracało uwagę na ten aspekt. To wszystko prawda, ale warto pamiętać, że czasem oprócz treści liczy się też forma.
To, co doceniam w zachowaniu pana Makowskiego to przede wszystkim fakt, że zareagował błyskawicznie. Na moją pierwszą wiadomość odpisał po ledwie dwóch minutach! Potem poświęcił kawałek swojego weekendu, żeby zająć się kwestią zapomnianego plakatu. O tym, że już po sprawie, też poinformował mnie bardzo szybko. Mógł przecież zrobić coś w kwestii plakatu dopiero w poniedziałek. Mógł odpowiedzieć mi jakąś wysłużoną formułką. Mógł wreszcie po prostu zignorować moją wiadomość. Nie zrobił żadnej z tych rzeczy, tylko sprawnie i z klasą zareagował na informację od obywatela miasta, którego jest radnym.
Przez kolejnych pięć lat jego działalności w radzie miasta nie zgodzę się zapewne przynajmniej z częścią jego decyzji. Tak po prostu, wszak różnice poglądów to normalna sprawa. Jeśli jednak Jarosław Makowski będzie przez cały ten czas działał w podobny sposób, sprawnie reagując na sygnały od mieszkańców, to nawet nie zgadzając się z nim będę dumny z tego, że jest członkiem Rady Miasta Katowice. W końcu w organie takim potrzebna jest mnogość poglądów i koncepcji przy jednoczesnym zachowaniu klasy i skuteczności.
To chyba tyle. Mieliście jakiś kontakt ze swoimi radnymi? Widzicie jak się zachowują? Już po wyborach i nie muszą niczego udawać, więc ich postawy w tym momencie są najbardziej interesujące. Dajcie znać, co sądzicie na ten temat!
Zostawiam Was z utworem, który nie ma nic wspólnego z tym wpisem, ani wcale nie oddaje mojego nastroju, ale za to jest przepiękny:
Dobrego wieczoru i tygodnia!
ENG:
Yesterday, returning home, I noticed that one of the election posters was still hanging next to my block of flats, although over 30 days had passed since the vote. This time, instead of just grumbling, I took a picture and wrote to the city councilor, Jaroslaw Makowski. The poster was his and it concerned his candidacy for the president of the city. So I asked him if he lost something.
The reaction made me very happy. The councilor replied very quickly, asked for the address, thanked for the information and promised that he would take off the poster. Then he mentioned that the election materials had already been cleaned, but the single forgotten copies had left.
Then a new day came, Sunday and at 15 I received information from Mr. Makowski that the poster had been taken down. I checked and it is true. And that is great.
Someone may say that it is no big deal. After all, the councilman only fulfilled his duty. The regulations require cleaning up after the election campaign. This year, exceptionally many people have paid attention to this aspect. That's all true, but it's worth remembering that sometimes the form counts in addition to the content.
What I appreciate in Mr. Makowski's behavior is above all the fact that he reacted instantly. He responded to my first message in just two minutes! Then he devoted a piece of his weekend to deal with the issue of a forgotten poster. He also informed me that there is no case anymore very soon after he dealt with it. He could wait with doing something about the poster until the Monday. He could answer me with some meaningless phrase. He could finally just ignore my message. He did not do any of these things, only efficiently and with class he reacted to the information from the citizen of the city of which he is a councilman.
For the next five years of his activity in the city council, I will probably not agree with at least some of his decisions. Just like that, differences of opinion are a normal matter. However, if Jarosław Makowski is going to act in a similar way all the time, responding effectively to the signals from the residents, even disagreeing with him, I will be proud of the fact that he is a member of the Katowice City Council. After all, a multitude of views and concepts, while maintaining class and efficiency is needed there.
I think that's it. Did you have any contact with your councilors? Have you seen how they behave now? It is already after the election, so they do not have to pretend anything. Their attitudes at this point are the most interesting. Let me know what you think about it!
I leave you with a song that has nothing to do with this entry, nor does it reflect my mood at all, but it is beautiful. You can find it above.
Have a nice evening and the whole week!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz