niedziela, 17 marca 2019

Małe rzeczy, wielka radość.

Small things, big joy. [English version below.]

Słowem wstępu: dziś, tak jak często w ostatnich tygodniach, wpis będzie dość krótki, a to dlatego, że dysponuję dość ograniczoną ilością czasu. Okazuje się, że niedziela wcale nie jest takim dobrym dniem na publikowanie. Kiedyś była najlepszym, ale sytuacja nieco się zmieniła. Wobec tego, od przyszłego tygodnia poczynając, nowe wpisy na blogu będą się pojawiały w sobotę... lub w niedzielę, w zależności od tego jak będę dysponował czasem. To powiedziawszy, możemy przejść do części właściwej.

Dzisiejsze popołudnie. Maszerowałem przez Katowice dystrybuować papierową wersję nowego numeru magazynu Suplement. Cieszyłem się, bo to naprawdę dobra i ładna rzecz, w której tworzeniu miałem swój udział (polecam Wam mój artykuł o pracy w korporacji!). Możliwość dostarczenia magazynu ludziom dała mi więc sporo satysfakcji. Gdy tak szedłem przez miasto, algorytmy Spotify'a wpuściły w moje słuchawki piosenkę "Nowy początek" zespołu Hurt i poziom radości jeszcze się podniósł. To utwór, który znam od dawna i bardzo cenię, ale długo był przeze mnie zapomniany. Przypomniałem sobie o nim dopiero kilka tygodni temu i od tamtej pory od czasu do czasu pojawia się na moich playlistach. Cieszy mnie to, bo to naprawdę pogodna, przyjemna, ale też po prostu dobra piosenka. Znajdziecie ją na końcu tego wpisu.

Już byłem nastrojony optymistycznie i właśnie wtedy uświadomiłem sobie, że jest jeszcze jedna rzecz, niby błaha, ale tak naprawdę mająca silny wpływ na mój dobry nastrój. To słońce. Mamy jeszcze zimę, ale dzisiaj w Katowicach było 18 stopni Celcjusza, prawie bezchmurne niebo i słońce pięknie świeciło. Można było poczuć wiosnę, której jeszcze nie ma. Zachciało się żyć!

Miasto w słońcu!

Te trzy rzeczy: magazyn, piosenka i słońce mają ze sobą coś wspólnego. Każda z osobna jest drobna, ale przyjemna. Daje radość. Wszystkie trzy jednocześnie sprawiają więc, że życie jest piękne. Wydaje mi się, że żeby doceniać rzeczywistość, nie trzeba doświadczać wielkich przeżyć, przygód, wydarzeń. Co więcej, naprawdę nie warto uzależniać od nich swojego szczęścia, bo owszem wielkie sprawy to wielka radość, ale mają one też to do siebie, że zdarzają się rzadko. Radości natomiast potrzeba nam na codzień. Gonienie wyłącznie za podniosłymi sprawami może sprawić, że pomiędzy kolejnymi chwilami wielkiego szczęścia będziemy permanentnie przygnębieni. Chyba nie warto. 

Jeśli mogę więc was o coś prosić, to rozejrzycie sie wokół siebie. Zastanówcie się, jakie małe sprawy was cieszą i zacznijcie należycie je doceniać. Celebrujcie ulubione utwory, pogodę, czas spędzony z przyjaciółmi czy dobre jedzenie. Chłońcie każdą chwilę, każdy przyjemny drobiazg. To pomoże trwać w szczęściu.

Nikt nie mówi, żeby jednocześnie rezygnować z pogoni za wielkimi marzeniami. Przeciwnie, cały czas warto o nie walczyć, bo one nas napędzają. Po prostu nie skupiajmy się tylko na nich.

Utwór na dziś to wspomniana wcześniej cudowna piosenka zespołu Hurt:


Dobrego tygodnia!

ENG:

As an introduction: today, as often in recent weeks, the entry will be quite short, and this is because I have a fairly limited amount of time. It turns out that Sunday is not such a good day for publishing. It used to be the best one, but the situation has changed a bit. Therefore, starting next week, new entries on the blog will be appearing on Saturday ... or on Sunday, depending on how I will be busy. Having that said, we can go to the right part.

Today's afternoon. I was marching through Katowice to distribute a paper version of the new issue of the Supplement magazine. I was happy because it is a really good and good-looking thing and I participated in preparing it (I recommend you my article about working in a corporation!). The possibility of delivering a magazine to people gave me a lot of satisfaction. As I was walking through the city, the Spotify algorithms let in my headphones the song "Nowy Początek" of the band Hurt and the level of my joy even increased. This is a song that I have known for a long time and I appreciate very much, but it was forgotten by me for a long time. I reminded myself about it only a few weeks ago and since then it appears on my playlists from time to time. I am happy, because it's really cheerful, nice, but also just a good song. You can find it above.

I was already optimistic and it was at that time that I realized that there was one more, maybe trifling thing, but which has a really strong influence on my good mood. It's the sun. We still have winter, but today in Katowice there were 18 degrees Celsius, almost cloudless sky and the sun shone beautifully. One could feel the spring, which is not here yet. One could feel the will to live!

These three things: magazine, song and sun have something in common. Each one of them is small, but pleasant. They all give joy. All three at the same time make life so beautiful. It seems to me that to appreciate reality, one does not have to experience great things, adventures and events. What's more, it's really not worth making your happiness dependent on them, because big things mean great joy, but they also have this feature that they happen rarely. We need joy on a daily basis. Chasing only with great matters can cause that between successive moments of great happiness we will be permanently depressed. Probably not worth it.

If I can ask you for something, look around you. Think about what little things you enjoy and start duly appreciating them. Celebrate your favorite songs, weather, time spent with friends or good food. Catch every moment, every pleasant little thing. This will help you to be happy.

Nobody says to give up chasing big dreams at the same time. On the contrary, it is always worth fighting for them, because they drive us. Just do not focus only on them.

Song for today is given above. Have a nice week!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz