niedziela, 17 listopada 2019

Nie musisz się odcinać.

You don't have to cut yourself off. [English version below.]

Magazyn Studentów Uniwersytetu Śląskiego "Suplement". Kojarzycie? Pewnie tak, bo wielokrotnie o nim pisałem, a przede wszystkim pisałem do niego. Tak się jednak złożyło, że ostatnio coraz więcej mojego czasu pochłania praca, a poza tym ożeniłem się. W magazynie było więc mnie trochę mniej. Ostatni artykuł, o matematyce, królowej nauk, napisałem do numeru maj/czerwiec 2019 (str. 14). W kolejnym numerze, październik/listopad 2019, znalazła się jedynie krzyżówka mojego autorstwa. W minionym tygodniu odbyło się natomiast spotkanie zespołu redakcyjnego, na które nie dałem rady dotrzeć, bo po raz kolejny byłem w delegacji. Słabo...

Tak się złożyło, że na spotkaniu tym nastąpiły zmiany w szefostwie redakcji. Dotychczasowa Redaktor Naczelna, Martyna, przekazała władzę Robertowi, dotychczasowemu sekretarzowi redakcji. On, bardzo słusznie zresztą, postanowił zorientować się w sytuacji takich redakcyjnych duchów/dinozaurów jak ja (mój pierwszy artykuł w magazynie ukazał się na wiosnę 2015). Napisał więc do mnie i zadał proste pytanie: jakie są moje dalsze plany odnośnie Suplementu i czy dalej chcę z nimi współpracować? Cóż, pytanie proste, ale odpowiedź już niekoniecznie. Cytując klasyka, "chciałabym, a boję się". Z jednej strony bowiem ów piękny magazyn studencki to miejsce, w którym wiele się nauczyłem i poznałem znaczną liczbę fascynujących ludzi. Tworzenie go, pisanie tekstów ukazujących się drukiem itd. daje wiele radości i satysfakcji. Z drugiej jednak strony obawiałem się, że mój obecny tryb życia może nie pozwalać na zaangażowanie się w magazyn na takim poziomie, na jakim chciałbym i powinienem. Trudna sprawa...

To tylko część z artykułów napisanych przeze mnie przez te lata.

Trudne sprawy czasem wymagają prostych rozwiązań. Postawiłem na szczerość. Przedstawiłem Robertowi sytuację i powiedziałem, że moje możliwości mogą nie sprostać moim chęciom. Jednocześnie przedstawiłem kilka pomysłów, które chętnie zrealizowałbym dla Suplementu. 

I... Spotkałem się z całkiem pozytywną reakcją. Myślę, że przynajmniej jeden z tematów, które zaproponowałem, ma całkiem spory potencjał, a krzyżówki też ktoś przecież musi układać. Sytuacja jest jaka jest, zmniejsza się ilość dostępnego czasu, ale jeśli obie strony widzą potencjał w dalszej współpracy, to chyba nie warto nagle jej kończyć.

Naszła mnie refleksja, że to można przełożyć na wiele dziedzin życia. Żyjemy sobie, mamy swoje pasje, hobby, aktywności, angażujemy się w różne rzeczy. Potem jednak nasza sytuacja zaczyna się zmieniać: pojawia się praca, rodzina, nowe projekty, wyjazdy na drugi koniec kraju albo drugą półkulę, przytrafiają się nam różne trudności. Pojawia się myśl, że może trzeba zrezygnować z rzeczy, które dotychczas pochłaniały nasz czas. Schować gdzieś głęboko pióro i pergamin, drona, snowboard, wędkę czy cokolwiek innego. Zamknąć to wszystko w przeszłości.

Przykre? Bardzo. To może wcale nie trzeba tak robić? Jeśli na czymś naprawdę nam zależy, to lepiej nie odcinać się od tego całkowicie. Można próbować zmienić zakres i częstotliwość, jeździć bliżej i rzadziej, przerzucić się na krótsze formy, zacząć służyć bardziej jako doradca niż główny wykonawca. W zależności od aktywności możliwości jest wiele. Trzeba tylko dobrze się zastanowić, jak ograniczyć czas poświęcany na jakąś rzecz, jednocześnie pozostając z nią w kontakcie. I jasne, pewnie nie zawsze się da, ale na pewno warto spróbować.

Utwór na dziś, to coś, co także dziś podsunęło mi Spotify:


Ależ to jest dobre! Także i Wam życzę dobrego tygodnia.

ENG:

University of Silesia Student Magazine "Supplement". You know it? Probably yes, because I wrote about it many times, and above all I have been writing for it. However, it so happened that recently more and more of my time is consumed by work, and besides I got married. So there was a little less me in the magazine. The last article I wrote was about mathematics, the queen of sciences, to the issue May / June 2019 (p. 14). In the next issue, October / November 2019, there was only a crossword puzzle made by me. Last week an editorial team meeting took place and I was unable to take part in it, because once again I was on a delegation. That is bad...

It so happened that at this meeting there were changes in the editorial leadership. The previous editor-in-chief, Martyna, handed the position over to the Robert, the secretary of the editorial office to that day. He, quite rightly, decided to find out the situation of editorial ghosts / dinosaurs like me (my first article in the magazine appeared in spring 2015). So he wrote to me and asked a simple question: what are my future plans for the Supplement and do I still want to work with them? Well, a simple question, but an answer not so easy. To quote the classic, "I would like to, and I'm afraid". On the one hand, this beautiful student magazine is a place where I learned a lot and met a significant number of fascinating people. Creating it, writing texts that appear in print, etc. gives a lot of joy and satisfaction. On the other hand, I was afraid that my current lifestyle may not allow me to get involved in the magazine at the level I would like and should. Difficult case...

Difficult matters sometimes require simple solutions. I bet on honesty. I presented Robert with the situation and said that my possibilities may not live up to my desire. At the same time, I presented some ideas that I would gladly perform for a Supplement.

And ... I met with quite a positive reaction. I think that at least one of the topics I have proposed has quite a lot of potential, and somebody has to prepare crosswords too. The situation is as it is, the amount of time available decreases, but if both parties see the potential for further cooperation, it is probably not worth finishing it suddenly.

I came to the thought that this can be translated into many areas of life. We live, we have our passions, hobbies, activities, we engage in various things. Then, however, our situation begins to change: there is work, family, new projects, moves to the other end of the country or the other hemisphere, we encounter various difficulties. A thought appeares that you may have to give up things that have been consuming your time so far. Hide somewhere deeply a pen and parchment, a drone, a snowboard, a fishing rod or anything else. Close it all in the past.

Is that sad? Yes, very. So maybe you don't have to do that at all? If we really care about something, it is better not to cut ourselves off completely. You can try to change the scope and frequency, travel closer and less often, switch to shorter texts, start to serve more as an advisor than the main performer. Depending on the activity, there are many possibilities. You just need to think carefully about how to limit the time spent on something, while staying in touch with it. And of course, it's probably not always possible, but it's definitely worth a try.

The song for today is something that Spotify showed today. You can find it above.

And this is so good, so I wish you a good week too.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz