niedziela, 13 października 2019

Pustka i szczęście.

Emptiness and happiness. [English version below.]

Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Po co tu jesteśmy? Jaki jest sens naszej egzystencji? Ktoś mógłby spróbować tłumaczyć go obowiązkiem pomocy innym, słabszym, biedniejszym itd., ale nie przyjmuję tego wyjaśnienia. To dlatego, że pytam o cel istnienia całej ludzkości, a nie konkretnego człowieka. Z tego samego powodu nie przekonają mnie cele w stylu "tworzenia sztuki" czy "zostawiania czegoś po sobie dla potomnych". Po co robić coś dla nich, skoro nie widzę też sensu ich egzystencji?

To może ludzkość istnieje po to, by czynić świat lepszym miejscem? Po pierwsze, gdyby tak było, to chyba kiepsko jej idzie. Po drugie, okej, mogłoby tak być, ale dla kogo miałoby by powstawać to lepsze miejsce? Dla potomnych? Jak wyżej, to bez sensu. Dla innych istot żywych, zwierząt? Mogłoby tak być, ale w takim razie po co istnieją one? Może po to, by służyć człowiekowi? To tylko domknęłoby krąg bezsensu. Jeśli nie, to po co jest życie w ogóle?

Można by uwzględnić w tych rozważaniach Boga. Przyjmijmy, że to on stworzył całe życie, nawet nie bezpośrednio, ale poprzez wielki wybuch i ewolucję. Po co? Żeby mieć kim się bawić? Żeby mieć kim rządzić? Może, żeby mieć kim się opiekować? No, może. Oczywiście, jeśli tak było, to i tak nie zrozumiemy jego motywacji jako istoty nadrzędnej, wszechmocnej.

Alternatywa jest jednak taka, że za powstanie całego życia we wszechświecie odpowiada czysty przypadek, sekwencja ułożonych w konkretny sposób zjawisk chemicznych i biologicznych. Ewolucja. To by tym bardziej oznaczało, że egzystencja ludzkości nie ma żadnego sensu.

Do tego dochodzą inne pytania: czy jesteśmy sami we wszechświecie? Czy funkcjonują w nim także inne samoświadome istoty? Jeśli tak, to czy są podobne do nas, czy funkcjonują zupełnie inaczej? Może oparte są na innych pierwiastkach, mają inny kształt, stan skupienia, posługują się inną matematyką? Może. 

Idźmy dalej. Niewykluczone, że gdzieś istnieją istoty rozumne, które funkcjonują w innej liczbie wymiarów niż my. Dla nich cofnąć się w czasie to jak dla nas zrobić krok w tył. Poza tym, czy wszechświat rzeczywiście jest nieskończony? A może jest tylko atomem w świecie istot niebotycznie większych od nas? I co z alternatywnymi rzeczywistościami? Czy jesteśmy tylko jedną z nieskończonych wersji samych siebie?

Dużo pytań i wątpliwości. Co najciekawsze, najprawdopodobniej żadne z nich nie zostaną rozwiane za mojego życia. Możliwe, że ludzkość nigdy nie będzie w stanie wyjaśnić tych kwestii. Ale wiecie co...


To wszystko nieważne. Z jednego prostego powodu: i tak jestem szczęśliwy. Mam cudowną żonę, świetnych przyjaciół, wspaniałych rodziców, dobrą pracę. I tak dalej. To, że nie wiem po co to wszystko, po co cały ten świat, gatunek, planeta itd., to nie przeszkadza mi to cieszyć się życiem.

Jeśli więc czasem nachodzą Was takie egzystencjalne refleksje, to w porządku. Jeśli jednak niemożność odpowiedzenia sobie na tego typu pytania wielkiego kalibru zaczęłyby Was przygnębiać, zastanówcie się, czy naprawdę musicie to wszystko wiedzieć. Może wystarczy skupić się na tu i teraz, cieszyć się życiem i być fair wobec innych. Może.

Utwór na dziś to coś naprawdę pięknego:


To tyle. Dobrego dnia, tygodnia, życia i wieczności!


ENG:

Who we are? Where are we heading? Why are we here? What is the meaning of our existence? Someone might try to explain it with the duty to help others, the weaker, the poorer etc., but I do not accept this explanation. This is because I am asking about the purpose of all humanity, not a specific human being. For the same reason, I am not convinced by objectives like "creating art" or "leaving something for posterity". Why do something for them, since I also don't see the sense of their existence?

So maybe humanity exists to make the world a better place? First of all, if that was the case, then it is not doing well. Secondly, okay, it could be so, but for whom would this better place be created? For posterity? As above, it makes no sense. For other living beings, animals? It could be, but then what for do they exist? Maybe to serve man? It would only close the circle of meaninglessness. If not, what is life for?

You could include God in these considerations. Let's assume that he created whole life, not even directly, but through a big bang and evolution. For what? To have someone to play with? To have someone to rule? Maybe to have someone to look after? Well, maybe. Of course, if that was the case, then we would not understand his motivation as a superior, omnipotent being.

However, the alternative is that arising of all life in the universe is a result of an accident, a specific sequence of chemical and biological phenomena. Evolution. This would mean that the existence of humanity makes no sense.

Add to this other questions: are we alone in the universe? Do other self-conscious beings exist in it? If so, are they similar to us or do they function differently? Maybe they are based on other elements, have a different shape, physical state, use different mathematics? Maybe.

Let's move on. It is possible that there are intelligent beings somewhere that function in a different number of dimensions than we do. For them, going back in time is like taking a step back for us. Besides, is the universe really infinite? Or is it just an atom in the world of beings that are much, much greater than us? And what about alternative universes? Are we just one of the infinite versions of ourselves?

A lot of questions and doubts. Most interestingly, most likely none of them will be resolved during my lifetime. It is possible that humanity will never be able to explain these issues. But you know what...

It doesn't matter. For one simple reason: I'm happy anyway. I have a wonderful wife, awesome friends, great parents, a good job. And so on. Despite the fact that I do not know why what for is this all, the whole world, species, planet etc., I still enjoy life.

So if you have such existential reflections sometimes, that's fine. However, if the inability to answer such large-caliber questions would start to depress you, think about whether you really need to know all this. Maybe it's enough to focus on here and now, enjoy life and be fair to others. Maybe.

The song for today is something really beautiful. You can find it above.

That's all. Have a good day, week, life and eternity!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz