Verses versus virus. [No English version today, since the post relates mostly to Polish songs. In brief, there is a thing called #hot16challenge2 and it is reference to the similar challenge from a few years ago. The idea is that a person raps 16 verses about anything, donates money to the Polish health service and then challenges other people to do the same. If you would like to know more, let me know.]
Jeśli spędzacie choć trochę czasu w internecie, zapewne zauważyliście nowy, głośny hashtag:
#hot16challenge2
Istnieje duża szansa, że doskonale wiecie, o co w nim chodzi. Na wszelki wypadek jednak wyjaśnię: to nawiązanie do akcji #hot16challenge sprzed kilku lat. Obie edycje zainicjował Solar, raper i współzałożyciel SBM Label. No dobrze, ale o co właściwie w tym chodzi? To bardzo proste: nominowana osoba rapuje szesnaście wersów na dowolny temat, wpłaca pieniądze na specjalną zbiórkę mającą na celu wsparcie polskiej służby zdrowia w walce z koronawirusem, a następnie rzuca wyzwanie kolejnym, konkretnie wskazanym osobom, by zrobiły to samo. Tegoroczna akcja bardzo szybko wyszła poza krąg muzyki hip-hopowej i dołączyli do niej YouTube'erzy, influencerzy, dziennikarze, aktorzy, a nawet niektórzy politycy.
Najważniejsze dane.
Jak wyszło? Niektórym wspaniale, innym trochę gorzej, jeszcze innym żałośnie. Nie skupiajmy się jednak na tych ostatnich. Poniżej przedstawiam czysto subiektywne, wybrane przeze mnie najciekawsze wykonania (niekoniecznie najlepsze). Kolejność listy nie jest bardzo ważna, ale nie nazwałbym jej też całkiem przypadkową. 13 pozycji, czyli 16 po potrąceniu podatku dochodowego. Oto one:
13. Taconafide - nie jest to może najbardziej kreatywna rzecz na tej liście, ale ma naprawdę dużo zalet. Po pierwsze, bardzo przyjemny, letni vibe, pozytywny bit, który sam z siebie poprawia nastrój. Po drugie, błyskotliwe nawiązania do ostatnich wydarzeń, najnowszej płyty Quebonafide i ogólny pozytywny przekaz. Pojawiły się komentarze, że powinna z tego powstać piosenka na lato i ja gorąco popieram ten pomysł. A, no i pojawiają się klocki Lego. Także ten, czego chcieć więcej? Posłuchajcie:
12. Dawid Podsiadło - utalentowany piosenkarz nie rapuje, tylko śpiewa, bo to umie. Zresztą od tego zaczyna swoją szesnastkę. Przygrywając sobie na gitarze najpierw zabawnie nawiązuje do Taconafide, którzy go nominowali, a potem robi się ciut poważniej, gdy przechodzi do tematu służby zdrowia. Na koniec genialnie ripostuje Quebo i jego Lego, nie używając do tego słów. Zobaczcie sami:
11. Łona - nie mogłem sobie odmówić przyjemności umieszczenia tu tego znakomitego artysty. Przecież ostatnimi czasy niemal bez przerwy się nim zachwycam. Bo wiecie, ten szczeciński raper ma nie tylko nieprzeciętne umiejętności techniczne, bardzo dobre flow i dykcję. To, co naprawdę go wyróżnia, to niebanalne teksty, zgrabnie w nich umieszczane przesłania i morały, zaskakujące pointy czy celne riposty. Jego teksty potrafią też być cholernie zabawne. W przypadku tego konkretnego wykonania mam wrażenie, że jest ono modelowe. Techniczna rewelacja, zawarcie wszystkiego, łącznie z nominacjami, w rymach, tresć, którą streścić w "szacun!" i "nie ma co się martwić na zapas". To taka "feel good szesnastka", jakiej wielu może potrzebować:
10. Ks. Jakub Bartczak - pisałem tu na początku, że chodzi o wykonania ciekawe, prawda? No to katolicki ksiądz w sutannie, którego rap technicznie wcale nie odbiega od wielu gwiazd polskiej sceny, który brzmi jakby mógł w każdej chwili przyłożyć Ci spluwę do głowy i strzelić, a jednocześnie rapuje o Bogu i Biblii z pewnością łapie się w tę kategorię. Przekonajcie się sami pod tym linkiem:
9. Wiktor Zborowski - to mocno minimalistyczne wykonanie, ale po pierwsze, dostarczone w sposób, który kojarzy mi się z przedwojennymi teatrzykami czy występem tego aktora w filmie C.K. Dezerterzy i odegraniu kabaretowej scenki jako krawiec. Po drugie, z tekstem prostym, a jednocześnie zabawnym i niosącym ważny przekaz. Po trzecie, mimo, że tekst zabawny, to Wiktor Zborowski przedstawił go z wielką powagą, nadał dostojeństwa i zabrzmiał jak głos samego Boga. Nawet, gdy padło słowo "dupa". Zresztą posłuchajcie:
8/7. Tomasz Knapik/ Krystyna Czubówna - te dwie szesnastki wykonane przez znakomitych poskich lektorów traktuję niemal na równi, stąd łączne ich przedstawienie. Najpierw celnie, krótko, treściwie i z dystansem do siebie zarapowała pani Krystyna:
Ponieważ nominowała ona swojego kolegę po fachu, nie mógł on nie zareagować. Podszedł do tematu konkretnie, zarapował poważnie na temat epidemii, ale w króciutkim nagraniu udało się też wpleść kilka zabawnych elementów. Łatwo je wyłapać pod linkiem:
6. Krzysztof Gonciarz - najbardziej rozpoznawalny polski twórca multimedialny (celowo nie piszę YouTuber) oczywiście postanowił podejść do tematu po swojemu i nagrał #brzydka16challenge, żartując sobie z innych uczestników akcji, tworząc tekst w całości żartobliwy i naprawdę nieźle go rapując, a jednocześnie nadal zachęcając do wpłat i nominując kolejne osoby. O, tu link:
Ponieważ jednak najwyraźniej fanowskiej społeczności to nie wystarczyło, Gonciarz nagrał też "gorącą szesnastkę". Mniej otwarcie humorystyczną, ale i tak błyskotliwie nawiązującą do jego i innych wcześniejszej twórczości. To jednak tylko wstęp, bo zaraz potem wszystko zmienia się w projekcję muzyczno-wizualną z grą świateł i fantastycznym techno-bitem. Producentem tego wszystkiego jest Urbanski:
5. Karol Paciorek - sam jestem trochę zdziwiony umieszczeniem Karola na tej liście, w dodatku tak wysoko. Tak się jednak złożyło, że zaskakująco naturalne flow, którym popisał się Karol, połączone z tekstem nieco autoironicznym, a nieco wbijającym szpilę innym, sprawdza się bardzo dobrze. Do tego dorzucono obietnicę słonecznego lata z winkiem i plenerem, a to chyba rzeczy, o których wiele osób już marzy. Wszystko to sprawiło, że #hot16challenge2 tego twórcy to bardzo przyjemna w odbiorze rzecz:
4. Kasia Nosowska - to, że szesnastka tej znanej, rockowej wokalistki stoi na znakomitym technicznym poziomie, nie powinno nikogo dziwić. Od lat udowadnia ona, że jest mocna nie tylko w tym rodzaju muzyki, z którego jest najbardziej znana, ale w zasadzie, że wszystko, czego się dotknie, zamienia się w złoto. Tym, na co warto więc zwrócić uwagę w jej wersji wyzwania, jest tekst. Słowa, które się tam pojawiają, to mistrzostwo świata. Nawiązują one bowiem do obecnej sytuacji epidemicznej, ale tak naprawdę mają zdecydowanie więcej głębii niż noszenie maseczek. Cechują się wielką wrażliwością i mogą spokojnie konkurować z najlepszą poezją. Posłuchajcie:
3. Tata Maty (prof. Marcin Matczak) - choć tu zaczyna się wplatanie polityki do całej akcji, to nie sposób odmówić znanemu profesorowi gracji, z jaką zarapował. Choć to ojciec jednego z najbardziej rozpoznawalnych obecnie, nowych raperów, to nie czarujmy się, że to nie do końca jego bajka. Zrobił to więc po swojemu: na bicie, ale spokojnie i kulturą, a jednocześnie celnie. Warto posłuchać:
2. Władysław Kosiniak-Kamysz - drugie miejsce na liście, bo nie chcę jej kończyć politycznym akcentem. Jeśli jednak chodzi o trafność pomysłu, to prezes PSLu (albo jego ludzie) naprawdę pozamiatał. Wbrew niedojrzałym komentarzom, które można znaleźć pod klipem, zrobił to tak, jak można oczekiwać od polityka: oprawa, wejście czy sposób nagrania nawiązują do rapowych elementów, ale treść już opiera się na realnym działaniu w ramach instrumentów dostępnych dla posła, a oprócz tego jest zachęta do wpłat. Czy to element kampanii wyborczej? Z pewnością. Jednocześnie jednak to niebanalne podejście do tematu i przerobienie go po swojemu. Przekonajcie się:
1. Undadasea - tak jak wspomniałem, trochę głupio kończyć polityką. Lepiej zakończyć rapem. Tu wkracza ten wspaniały kolektyw, który rapuje radośnie swoje wersy. Jest ich dużo, jest pozytywnie. Do tego nagranie skąpane jest w słońcu, utrzymane w ciepłych barwach. Po prostu ciepło się robi na sercu od tego. Posłuchajcie sami pod linkiem:
Bardzo możliwe też, że pominąłem coś naprawdę interesującego, ale z oczywistych względów nie byłem w stanie obejrzeć wszystkich challenge'y. Bardzo chętnie więc posłucham kolejnych - podsyłajcie linki, jeśli chcecie.
Ponieważ cały ten wpis jest muzyczny, nie będę osobno dodawał tu jeszcze kolejnej piosenki. Zamiast tego łapcie ten bardzo ważny link do zbiórki:
To byłoby na tyle, ale jeszcze pora na...
BONUS
Nominacje w #hot16challenge2 często wyglądają tak, że rzuca się wyzwanie kilku osobom, po czym następuje przerwa, po której nominuje się jeszcze kogoś. Postępując podobnie, podrzucam jeszcze jedno wykonanie, prawdopodobnie najciekawsze i najbardziej oryginalne:
Teraz to naprawdę wszystko. Myjcie ręce, noście maseczki, wpłacajcie hajs, słuchajcie muzyki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz