niedziela, 23 lutego 2020

Koniec i co dalej?

The end and what next? [English version below.]

Ostatnio nastąpiło i niebawem znowu nastąpi w moim życiu trochę zakończeń. Pewne sprawy kończą swój bieg, czasy się zmieniają. Nic nie może przecież wiecznie trwać. Trzeba się po prostu z tym pogodzić i pożeganać z niektórymi rzeczami. Na szczęście...

Chodzi tylko o wytwory kultury.

W tym tygodniu skończyłem na przykład oglądać "BoJacka Horsemana", o którym pisałem tu chyba więcej niż raz. To koniec. Więcej odcinków nie będzie. Pewne wątki zamknięto, inne pozostawiono otwarte, pozwalając widzowi na snucie domysłów. W każdym razie na ekranie nie powinniśmy już zobaczyć więcej przygód konia-celebryty i jego przedziwnych przyjaciół i znajomych. Może serialu nie zakończono w mój wymarzony sposób, ale uważam, że zamknięto go bardzo elegancko, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, co działo się pod koniec. Co ciekawe, ku mojemu zaskoczeniu wcale nie czuję niedosytu. To był dobry moment, żeby zakończyć opowieść. Co miało zostać domknięte, zostało, a co powinno pozostać niedopowiedziane, też takie zostało. To ważne, bo biorąc pod uwagę liczne zwroty akcji, wzloty i upadki bohaterów na przestrzeni sześciu sezonów chyba żaden kategoryczny epilog nie byłby satysfakcjonujący. A tak można się zastanawiać: może wszystko poukładało się już na dobre? A może znowu wszystko się spieprzyło? Wybierzcie wariant, który wolicie.

To jedna rzecz. Inna: wczoraj skończyłem czytać "Rozum i Godność Człowieka", prowadzony przez Bartka Przybyszewskiego wywiad-rzekę z Krzysztofem Gonciarzem. Choć z pewnością nie nazwałbym się największym fanem tego twórcy, to jednak chętnie oglądam jego produkcje (oczywiście nie wszystkie) i uważam go za bardzo inteligentną osobę, z którą jednocześnie całkiem często się nie zgadzam. To nie zmienia faktu, że książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Może to dlatego, że czyta się ją łatwo i szybko, jakby po prostu przysłuchiwało się luźnej rozmowie dwóch kolegów? Poza tym zakres poruszanych tematów obejmuje między innymi twórczość internetową, branżę influencerską, życie i prowadzenie biznesu w Japonii, ale też doświadczenie życiowe i światopogląd, w tym tolerancję, otwarcie na inność. Taka mieszanka okazuje się niezwykle interesująca.

Koniec, kropka.

 A co po kropce? Pewnie dalsze losy Gonciarza i może za kilka lat kolejna książka. Nie warto jednak gdybać, spekulować i zgadywać, bo wystarczy poczekać. Jego kreatywność na pewno dostarczy jeszcze materiału do kolejnych tworów kultury.

Ale, ale! Oprócz potencjalnych dalszych losów bohaterów jest jeszcze jeden aspekt końca jakiegoś utworu (serialu, książki czy filmu), a mianowicie kwestia, za co zabrać się dalej. Udało mi się ostatnio odbudować nawyk w miarę regularnego czytania i nie chciałbym tego zaprzepaścić, długo nie sięgając po kolejną książkę. Na szczęście udało mi się zebrać całą listę, a nawet stosik książek do przeczytania, więc gdy wrócę dziś do domu wystarczy, że odłożę "Rozum i Godność Człowieka" na półkę i sięgnę po kolejną pozycję. Tym razem będzie to chyba druga część "Kłamcy" Ćwieka. Chyba. Przekonam się w domu. W każdym razie książek przez jakiś czas nie powinno mi zabraknąć.

A co z zapełnieniem luki po "BoJacku Horsemanie"? Tu jeszcze przez chwilę także nie ma problemu. Czeka na mnie 19 ostatnich odcinków siódmego sezonu "Star Trek: Deep Space Nine", który oglądałem równolegle, tyle że dużo dłużej. Losy Benjamina Sisko, Kiry Nerys, Worfa, Juliana Bashira, Milesa O'Briena i innych zdążyły mocno mnie wciągnąć wraz z biegiem dotychczasowych odcinków, a do tego wiedząc, że jestem już blisko epilogu, chcę tym prędzej sprawdzić jak to się wszystko skończy.

Tyle tylko, że to nie do końca tak zadziała. Mówimy bowiem o Star Treku, ogromnym uniwersum sci-fi i choć może losy tych konkretnych bohaterów nie będą już później szczegółowo zgłębiane, to jednak istnieją jeszcze inne produkcje, zarówno seriale jak i filmy, przedstawiające losy wykreowanego świata. To pewnie też, choć nie wiem tego na pewno, odpowiedź na pytanie, po jaki serial sięgnę, gdy skończę ze "Star Trek: Deep Space Nine". Przypuszczam,  że jego nazwa będzie się zaczynać od tych samych dwóch słów, ale nie wiem, czy trzecie to będzie "Voyager", czy może "Discovery".

W każdym razie długo pewnie nie będę się zastanawiać i po prostu włączę pierwszy odcinek któregoś z tych dwóch seriali. Od tego momentu dzieli mnie jednak jeszcze 19 odcinków aktualnego serialu, zatem mam czas. 

A jak jest z Wami? Zastanawiacie się, jakie były dalsze losy bohaterów dzieł, które przyswoiliście? Spekulujecie na ten temat? A może miewacie problemy ze zdecydowaniem po jaką książkę lub serial siągnąć, gdy skończą się dotychczas pochłaniane? Jeśli chcecie, dajcie znać, co sądzicie na ten temat.

A piosenka na dziś to odkryty przeze mnie bardzo niedawno utwór znanego mi wykonawcy. Posłuchajcie:

To chyba tyle. Dobrego dnia, życia i w ogóle!

P S Jeszcze jedno: jeśli do tej pory nie widzieliście "1917", to koniecznie idźcie na ten film do kina! Wizualnie to po prostu rewelacja, a sama historia, choć prosta, ze mną bardzo mocno zarezonowała. Jeśli jednak nawet fabuła nie zrobi na Was wrażenia, to warto choćby dla przepięknych ujęć i doskonale dopasowanego dźwięku. Po prostu to zobaczcie, a nie pożałujecie.

ENG:

Recently some endings have happened in my life and some more are coming. Some things end, times change. After all, nothing can last forever. You just have to deal with it and say goodbye to some things. Fortunately...

It's just about cultural products.

For example, this week I finished watching "BoJack Horseman", about which I wrote here more than once. That's the end. There will be no more episodes. Some threads were closed, others were left open, allowing the viewer to guess. In any case, we should no longer see the adventures of the celebrity horse and his bizarre friends and acquaintances on the screen. Maybe the show wasn't finished in my dreamed way, but I think it closed very elegantly, especially considering what was happening at the end. Interestingly, to my surprise I do not feel unsatisfied at all. It was a good time to end the story. What was supposed to be closed, was closed, and what should remain unspoken, it remained this way. This is important because given the numerous twists and turns, the ups and downs of the characters over six seasons, probably no categorical epilogue would be satisfying. And now you can wonder: maybe everything will remain good forever? Or maybe everything is going to screw up again? Choose the variant you prefer.

This is one thing. Another: yesterday I finished reading "Rozum i Godność Człowieka" ("Human Reason and Dignity"), long book-formed interview with Krzysztof Gonciarz  by Bartek Przybyszewski. Although I would certainly not call myself the biggest fan of this artist, I am eager to watch his productions (of course not all) and consider him a very intelligent person, with whom I often disagree. It doesn't change the fact that it was pleasure to read this book. Maybe it's because you read it quickly and easily, as if you were just listening to the casual conversation of two colleagues? In addition, the scope of topics covered includes, among others, Internet creativity, influencer industry, life and doing business in Japan, but also life experience and worldview, including tolerance and openness to otherness. Such a mixture turns out to be extremely interesting.

And what is after the dot? Probably the future of Gonciarz and maybe in a few years another book. It is not worth, however, to speculate or guess because you just have to wait. His creativity will certainly provide material for the next creations of culture.

But! In addition to the potential further life experience of the characters, there is another aspect of the end of a track (series, book or film), namely the question of what to go on with. Recently, I was able to rebuild my habit of reading regularly and I would not want to lose it because of not reaching for another book for a long time. Fortunately, I was able to make the entire list and even a pile of books to read, so when I get home today, all I have to do is put "Rozum i Godność Człowieka" on the shelf and reach for the next book. This time it will probably be the second part of Jakub Ćwiek's "Liar". I guess so. I will find out at home. In any case, I should not run out of books for some time.

What about filling the gap after "BoJack Horseman"? There is no problem here for a moment. Last 19 episodes of the seventh season of "Star Trek: Deep Space Nine", which I watched in parallel, but much longer, are waiting for me. The fate of Benjamin Sisko, Kira Nerys, Worf, Julian Bashir, Miles O'Brien and others kept interesting me more and more along with the following episodes, and knowing that I am already close to the epilogue, I even more want to check how it all ends.

It's just not going to work that way. We are talking about Star Trek, a huge sci-fi universe, and although maybe the further fate of these particular characters will not be presented in detail later, there are other productions, both series and movies, depicting the fate of the created world. It's probably also, though I don't know it for sure, the answer to the question, what series will I reach for when I'm done with "Star Trek: Deep Space Nine". I suppose its name will start with the same two words, but I don't know if the third will be "Voyager" or maybe "Discovery".

Anyway, I won't be thinking much and I'll just turn on the first episode of one of these two series. However, I am still 19 episodes of the current series far from that moment, so I have time.

And how is it with you? Are you wondering what are the fates of the characters of the stories you learned? Do you speculate on this topic? Or maybe you have problems deciding what book or series to pick after the current? If you want, let me know what you think about it.

And the song for today is recently discovered by me and it is from a musician I have known before. You can find it above.

I think that's it. Have a good day, life and all!

P S One more thing: if you haven't seen "1917" yet, then you definitely should go to the cinema and watch it! Visually, it's simply a wonder, and the story itself, though simple, resonated with me very much. However, even if the plot would not impress you, it's worth it even for beautiful shots and perfectly matched sound. Just see it and you won't regret it.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz